Zachowanie niektórych harcerzy w stosunku do innych

Dołączył: 03 Mar 2006

"Zachowanie niektórych harcerzy w stosunku do innych" hmm tak wiec temat mozna podzielic na dwie karegorie zachowanie harcerzy wobec harcerzy i zachowanie harcerzy wobec "normalnych ludzi"(nie harcerzy)

Tak wiec duza czesc moich znajomych nie sa harcerzami i bywaja tacy ze krytykuja to (z tego powodu ze nigdy nie sprobowali innego zycia(harcerskiego))

Ale znam tez harcerzy ktorzy krytykuja innych za to co robia kim sa i jak sie zachowuja ludzie skoro (nie harcerz) wybral taki sposob postepowiania to chyba jego sprawa skoro ma ochote tak sie zachowywac tak prowadzic zycie to "proncie bardzo" nie rozumiem zachowania nie ktorych osob troche tolerancji swiat nie jest doskonaly i nigdy nie bedzie "Utopia" i osobiscire nie trawie krytyki na temat sytul zycia innych

A co do zachowania harcerzy wobec harcerzy odkad wstapilem to zawsze byly jakies spiecia (dla Mnie chore) np: Kopara vs Gedeon jakies teksty jakies listy poprostu masakra a i teraz sa spiecia miedzy ludzmi ze szczepu i pewnie zawsze beda wiec nie ma co sie dziwic POPROSTU TRZEBA ZACZAC TOLEROWAC INNYCH TAKIMI JAKIMI SA

Dołączył: 20 Mar 2006

ja juz dawno przestałem się tym przejmować, tylko chodzi o to że powiedzmy mam nową osobę do zastępu, a ona nawysłuchuje się takich debilnych textów i nie chce już chodzić na zbiórki !! I to mnie najbardziej BOLI !! Sad

Dołączył: 03 Mar 2006

Bercik jestes pewny ze nie chce chodzic na zbiorki przez te texty o tobie czy przez to ze jej sie poprostu nie chce nie podoba nie ma ochoty czasu itd a zeby sie wytlumaczyc to powiedzial ze to przez ciebie!

Nowa osoba do zastępu, ciekawe kto Very Happy

. Ja jakos nawysluchiwalem sie debilnych textow (wiele ich nie bylo, niekture nawet fajne Very Happy

były ) i jestem.

Dołączył: 03 Mar 2006

Zgadzam się zesłowami Bercika, gdyż może się zdarzyć taka sytuacja. Ludzie mają różną psychikę. Niektórzy mocniejszą (nie będą się przejmować takimi tekstami i pozostaną), a inni słabszą (wówczas prowadzi to do różnych rzeczy np. wystąpienia). Ja miałem podobny przykład. Kiedyś do Bachmatu wstąpił kolega z klasy Michała (brata Cielaka) i długo się nie utrzymał, gdyż bał się przyznać, że tępo marszu było dla niego za szybkie (pomimo, iż pytałem się do conajmniej kilka razy o to). Zatem psychika człowieka w takich sytuacjach odgrywa ważną rolę.

Dołączył: 07 Mar 2006

Norbi, coś mi się nie chce wierzyć, że chłopak zrezygnował z harcerstwa ze względu na tempo marszu. Przyczyna musiała być inna - to był tylko pretekst.
Jeśli ktoś ma "słabszą psychikę" (cokolwiek to znaczy) to zadaniem kolegów w zastępie jest ją wzmocnić pozytywnie. Bo to harcerstwo ma z "mięczaka" zrobić silnego duchem i ciałem. A harcerstwo to właśnie WY. Very Happy

Dołączył: 03 Mar 2006

co do tego chlopaka (o ktorym opowiada Norbi).. to faktycznie.. to byl tylko pretekst.. a prawdziwy powod.. - wstyd przed kolegami.. jak byl dzien mundurowy lecialy rozne teksty o harcerzach wiec bal sie stracic... hm... nie wiem co.. no bal sie ze przestanie byc lubiany..

Dołączył: 03 Mar 2006

To widze, że nie miałem kompletnej widzy na ten temat. Gościu na zbiórce nic nie mówił na ten temat, a po zbiórce mówił pewne rzeczy tylko Michałowi, który musiał mi wszystkiego nie powiedzieć.

Dlatego Harcerz powinien miec twardą psyche.

Dołączył: 07 Mar 2006

Z waszych wypowiedzi wynika, że chłopak nie bardzo wiedział, czego chciał. Podobało mu się harcerskie życie, może i chciał się z wami zaprzyjaźnić... chciał tak, jak wy pięknie wyglądać w mundurze... Tylko, że "harcerzem być" - nie tylko na tym polega, prawda? Trochę go to przerosło... No cóż, zgadzam sie ze zdaniem Osy. Dodam tylko - i dobrych kolegów Very Happy

Dołączył: 03 Mar 2006

Z powodu braku zainteresowanie tym tematem w pełni swoich praw ZAMYKAM TEN TEMAT