Któty zastęp w szczepie jest najlepszy??

Dołączył: 04 Mar 2006

A tak w ogole przypomnijcie sobie walentynki i wybory na Walentyna 2006... zebralo sie 4 gedeonow... wybrali sobie wczesniej zwyciezce i zachowywali sie.. beznadziejnie.. pomyslcie troche... eh... no wlasnie.. tak wiec my sie nie zamykamy na swiat..

Jeżeli już mam sobie przypominać "Walentynki 2006" to kojarzy mi się kilka przemyśleń na ten temat. Może będą one za ostre, ale trudne. Mam nadzieję, że uda mi wyjść z nich możliwie łagodnie.

1. Mało kto był zainteresowany. Dlaczego? Bo nie potrafiliście dostrzec, że ludzie spotkali się tutaj towarzysko również w celu porozmawiania, że po rozgrzewce w zabach chcieli porozmawiać. I kiedy nadchodziła kolejna zabawa to nikt Was nie słuchał. CZłowiek jest taką istotą, która mimowolnie ma problemy z wyrwaniem się ze spraw niedokończonych (w pewnym sensie, dręczy nas o to sumienie). Na marginesie- ten mechanizm jest wykorzystywany w grach komputerowych- nie przeszedłeś misji więc robisz wszystko aby ją przejść, a nawet kiedy przejdziesz... czeka następna.
2. Brak wyczucia czasu. Po części wspomniałem o tym w poprzednim punkcie. No i następna przykra dla Gedeonu rzecz- stworzone zostały życzenia dla WSZYSTKICH. Lecz jak przyszło do czego to... okazalo się, że Dinusie się już zwinęły... a i dla nich był werset życzeń do przeczytania. Prosiliśmy Was o uwzględnienie czasu dla nas, zaufaliśmy Wam, bo taka była Wasza funkcja jako organizatorów. Musieliśmy się sami upomnieć...

Może to tylko 2 punkty... ale dość istotnie zaważyły na przebiegu tejże imprezy.

Patrycjo, chcesz więcej przykładów? Bez dat niestety. Lecz doskonale sami wiecie, że organizowaliście sporo śpiewanek, własnych spotkań typu dzień kobiet, helloween...
Bynajmniej nie zazdroszczę Wam tych spotkań- szukanie dziury w całym nie ma sensu. W przypadku tak podstawowych uczuć jak "smutek" i "żal" nie ma sensu się tego zwyczajnie doszukiwać. Do takich uczuć dochodzi bardzo łatwo i z "byle" powodu. Sami organizujemy spotkania, ale dla własnego zamkniętego kręgu, który jednak nie jest nastawiony na zabawę, lecz (jak np. wczoraj) na poważną wymianę zdań- sporo o kobietach (to norma w takich sytuacjach Wink

), ale też sporo o harcerstwie, o życiu... mini-pseudo-kuźnicę na nieokreślony temat, lub po prostu "dyskusje". I takie coś Gedeon w zupełności zadowala.
Kwestią jest nie to, że sami nie potrafimy niczego zorganizować, ale... że zapominacie o całej 17.

Nim odpiszecie, proszę Was, abyście drodzy harcerze z 24. i nie tylko zwrócili uwagę na akapit przedostatni (względem obecnie czytanego Wink

).

Dołączył: 06 Mar 2006

krogul wydaje mi się że takie posty są tutaj konkretnie niepotrzebne. już wxc ześniej pisałem ale chyba nie zauważyłeś mego postu. nie ma sensu wytykać sobie błedów i to bynajmniej w ten sposób po drugie kierujesz teksty do patrycji a ona chyba nie wiele może odpowiadać za 24 od tego jest stasiorex zamiast wyrażać swoje negatywne zdanie pomysl czym to jest spowodowane i jak to zmienić a wten sposób niczego nie osiągniesz takimi bzdetnymi postami

Dołączył: 03 Mar 2006

Panowie, panowie, panowie oraz oczywiście panie. Zakończmy te swary bo do niczego nie prowadzą. Postawmy kreskę na te ostatnie zdarzenia i zacznijmy współpracę. Skończmy z wypominaniem imprez. Zresztą tak jak my spotkaliśmy się wczoraj Gedeonem, tak 24 zrobiła sobie kilka własnych spotkań. Teraz jak troche opisujemy wczorajszą pogadankę to im też może się zrobić smutno jak napisał Krogul. Tutaj mam prośbę do admina: wnioskuje o zamknięcie tego tematu, bo nic dobrego z tego nie wynika.

Dołączył: 03 Mar 2006

odkreśly to co było grubą linią i zacznijmy od nowa, zacznijmy robić to co kiedyś już było Smile

że 24 i 17 to dla innych środowisk była 1 druzyna tak się trzymaliśmy !!

Dołączył: 04 Mar 2006

Norbi napisał:

Tutaj mam prośbę do admina: wnioskuje o zamknięcie tego tematu, bo nic dobrego z tego nie wynika.

W tym miejscu podpisuje się nogami i rękami pod tymi słowami. Proponuję również wprowadzić stosowną adnotację w regulaminie, zabraniającą tworzenia tego typu tematów.
Ja osobiście nie mam ochoty prowadzić dłużej takiej kłótni, bo do niczego ona nie doprowadzi w obecnej postaci.
Kopara- rozumiem, że słowa są gorzkie, ale zdecydowałem się ich użyć bo słowa o podbnym tonie zostały skierowane do Gedeonu. I nie było to zwykłe narzekanie, ale pokazanie konkretnych niedociągnięć, z których można wyciągnąć wnioski. Starałem się to napisać możliwie łagodnie.

Dołączył: 03 Mar 2006

chciałem przeprosić za to ze wymyśliłem taki temat po dłuższym przyglądaniu sie (od soboty) doszedłem do wniosku iż ten temat nie prowadzi do niczego dobrego .Jescze raz bardzo mocno przepraszam Crying or Very sad

Dołączył: 05 Mar 2006

Nie ukrywam, widzę że 24 oddala się od 17 coraz bardziej. Czuję się po części za to odpowiedzialna, lecz na Boga!dam sie pokroić! :)uwierzcie że, to wszystko nie jest celowe! Co do Dnia Kobiet...Bursztynowa już od dawna proponowała nam śpiewanki...i wspólnie z Ksenią pomyślałyśmy, że można by było połączyć je z tym świętem Smile

Drodzy Gedeoni Dzień kobiet dopiero się zbliża Cool

( w naszym szczepie śpiewanki z tej okazji organizowane były zawsze po 8 marca!- w sob.) , więc może w końcu wędrownicy pokazaliby klasę i wreszcie (od chyba 2 lat) coś ciekawego przygotowali Smile

Wydaje mi się że nalezy przeprowadzić małą rewolucję- tego typu zbiórki powinni przygotowywać "starszacy"-17!dając przykład druzynie młodszoharcerskiej i popisać się doświadczeniem w robieniu takich "bib" Wink

Co o tym myślicie? Troszkę się zawstydziłam gdy czytałam posty o tej izolacji 24 od 17, myślę, że wy również, tak solidarnie Wink

, powinniście powstydzić się przez chwilę...WYJDŹCIE W KOŃCU Z INICJATYWĄ! Razz

zorganizujcie coś interesującego
Walentynki- ja bawiłam się wyśmienicie, dawno nie było tak, że szkoda mi było wychodzić z naszej harcówki Smile

nie tylko mi... Embarassed

Rzadko spotykamy się towarzysko, wiec nie dziwie sie, ze ludzie nie potrafili powstrzymać sie od gadania Smile

szczególnie Ci z 17 Razz

Tych oddzielnych śpiewanek nie było znowu aż tak wiele:)(PRZESADZACIE)
Czasem dobrze jest gdy młodsi spotkają sie jedynie w swoim gronie:)( nigdy, przenigdy nie "wygonilibyśmy" osoby z 17, która pojawiłaby sie w harówce w tym czasie)
Kokotek-nasz pierwszy samodzielny biwak rocznicowy(zostalismy zaproszeni przez druzyne z Lublińca:)) bardzo się z niego cieszymy Smile

Z 24 jestem związana 6 lat i od kiedy tylko pamietam ta drużyna pragnęła by ją doceniano, by poczuła się równie ważna jak, wówczas niezwykle przez nas podziwiana, 17RDHs Smile

Teraz udało się wreszcie w pewnym stopniu to osiągnąć(tzn. nowemu pokoleniu), ale jestem przekonana że 17 jest dla nich bardzo wazna. Reasumując:
1.Niech 17 zaskoczy młodszą druzynę swoimi pomysłami na towarzyskie zbiórki
2.Wybaczcie nam te osobne imprezki i zrozumncie, że czasem potrzebujemy takiej małej izolacji

Dołączył: 03 Mar 2006

a ja myślę że 24 poprostu chce sie jeszcze bawić( i bardzo dobrze) a my...stare pryki z 7-nastej juz nie umiemy...albo umiemy ale nie mamy okazji i szansy żeby sie wykazać i zademonstrować młodszemu pokoleniu jak sie bawi 7-nasta. Ale biorąc pod uwagę większe imperzy (np. dni r-ska, zakończenie lata z radiem, itt) to zawsze stoimy, łazimy i bawimy sie szczepem i nie mówcie ze tego nie widać Razz

chodzi o to ze 24 nie moze żyć bez 7-nastej tak jak 7-nasta bez 24. Jedno nie istniałoby bez drugiego. a ja tam chciałabym byc w 24 .. Smile

Dołączył: 03 Mar 2006

Dobra zakończmy ten temat i zacznijmy nowy. Zaraz utworze w kategorii Hubalczycy temat: Rewolucja. Wiecie o co mi chodzi. Ten temat proponuje zamknąć i zostawić na pamiątke. No a teraz czas na rewolucje.
P.S. Uprzedzam riposte co niektórych: Nie trzeba cudów, tylko reform:D

Dołączył: 03 Mar 2006

Od ostatniej wypowiedzi minely 72 godziny uwazam ze tamat zastal zakonczony wiec w pelni moich praw i obowiazkow ZAMYKAM temat